Wielki Wodz Apaczow Wielki Wodz Apaczow
267
BLOG

Kto nie powinien mieć polskiego obywatelstwa

Wielki Wodz Apaczow Wielki Wodz Apaczow Prawo Obserwuj temat Obserwuj notkę 1

Gazwyb opisuje historię jak to polski urząd odmówił przyznania polskiego obywatelstwa dziecku izraelskiego homoseksualisty, który polskie obywatelstwo odziedziczył po dziadku.

Nie wnikając w meritum sporu musimy wyrazić opinię, że się z opinią polskiego urzędu odmawiającą przyznania obywatelstwa zgadzamy. Z tekstu wynika, że dziecko ma już obywatelstwo izraelskie i amerykańskie a my, Wielki Wódz uważamy, że dwa obywatelstwa w zupełności w życiu wystarczają. Obywatelstwo to poważna sprawa a paszporty to nie są znaczki pocztowe żeby je sobie kolekcjonować.

Jedznocześnie media piszą o tym, że jakiś Polak (tak, prawdziwy Polak a nie „Polak” w rozumieniu Gazwybu czyli Arab z polskim paszportem) przyłączył się do ISIS.

Te dwie historie, choć z pozoru nie związane zmuszają nas do takiej refleksji: kto nie powinien mieć polskiego obywatelstwa?

Obecne polskie prawo mówi że:

  1. Obywatelstwo dziedziczy się po rodzicach. Kto miał rodziców z polskim obywatelstwem ten jest obywatelem polskim
  2. Obywatelstwa nie można nikomu odebrać. Raz nadane jest nadane na wieki, na wszystkie przyszłe pokolenia potomków aż do końca świata.

Oczywiste jest, że to są przepisy niemożliwe do utrzymania na dłuższą metę. Ogromna liczba Polaków mieszka za granicą. Ich dzieci urodzone na emigracji też będą miały obywatelstwo. Wnuki też. A rzeczywistość jest taka, że każde kolejne pokolenie będzie się z Polską identyfikować w coraz mniejszym stopniu. Dzieci będą może jeszcze mówić po polsku, wnuki w większości wypadków nie. Prawnuki może nawet nie będą wiedzieć kim był ich pradziadek.

Jeżeli popatrzymy wokół siebie w Ameryce to widzimy że – no może nie co druga – ale całkiem spora liczba rodzin amerykańskich posiada przynajmniej jednego polskiego dziadka lub babkę. Co czyni ich uprawnionymi do polskiego paszportu. Na szczęście o tym nie wiedzą – bo gdyby nagle wszyscy zaczęli wysyłać do ambasady podania to by się pan konsul chyba powiesił z rozpaczy. Nie musimy tłumaczyć że związki tych ludzi z Polską są na ogół – oprócz posiadania owego polskiego dziadka –  żadne.

Czas zacząć myśleć nad modyfikacją polskiego prawa o obywatelstwie. Myślimy, że warto to zrobić na wzrór amerykański: dziecko amerykańskich rodziców urodzone poza USA może mieć amerykański paszport. Ale w następnym pokoleniu, wnuk, jeżeli jest urodzony poza USA –  już obywatelstwa nie dostanie, co najwyżej zieloną kartę która mu pozwoli na osiedlenie się w USA, jeżeli będzie chciał. Prawnuk nie dostanie ani obywatelstwa ani zielonej karty i jest traktowany jak ktoś obcy.

Podobnie będzie musiało być w Polsce. Dziecko polskich obywateli urodzone za granicą jest obywatelem polskim. Ale ich wnuk już nie, co najwyżej dostanie Kartę Polaka, która mu pozowoli na jeżdżenie do Polski bez wizy i ewentualnie na osiedlenie się w Polsce – jeżeli będzie chciał. Dalsze pokolenia będą już traktowane jako obcy – chyba że udowodnia iż z Polską faktycznie utrzymują kontakt. Mówią po polsku w domu, odbyli ochotniczo służbę w wojsku polskim lub spełniaja inne podobne warunki (do dyskusji jakie te warunki maja być).

Druga sprawa to kwestia odbierania obywatelstwa. Dzisiaj jest to niemożliwe, ale wcześniej czy później trzeba będzie to zmienić. Jaki konkretnie jest powód aby ów polski dżihadysta miał mieć polski paszport? Z Polski wyjechał na stałe, przyłączył sie do zdziczałej hordy zbójeckiej wrogiej naszej cywilizacji. Należy mu obywatelstwo odebrać. Przed wojną rząd RP odebrał obywatelstwo komunistom, któzy przyłączyli się do komunistycznych czambułów organizujących gwałty i rzezie w Hiszpanii – i było to jak najbardziej słuszne. Dzisiejszy rząd RP też musi mieć narzędzie aby pozbywac się z Polski ludzi, ktorzy działaja na szkodę państwa polskiego. Chore komórki organizmu należy wycinać a nie pozwalać im sie mnożyć.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka