Jak powiedział w książce "Ziemia jest płaska" publicysta New York Timesa Thomas Friedman - Polska jest krajem strasznie głodnym sukcesu. I to jest prawda.
Polska to dość bogaty kraj, zamiaszkały przez niegłupich ludzi - który jakoś nie potrafi dokonać światowego sukcesu. Stworzyć jakiś produkt lub gałąź przemysłu, która stałaby się bezdyskusyjną polską specjalnością i z którą każdemu na świecie kojarzyłaby się Polska. (Wódki nie liczymy).
I jakoś tak - trudno powiedzieć dlaczego - ten sukces nie przychodzi. Coś sprawia, że taki polski przemysł albo specjalność nie potrafią powstać. I to ludzi denerwuje. To jest po prostu fakt.
Dlaczego tak jest? Nie wiemy. Wydaje się nam, że to jest kwestia czasu - jeżeli sprawy pozostawić samym sobie to w końcu taki sukces przyjdzie - byleby go tylko władze nie zniszczyły zanim sie wykluje - jak firme Optimus.
Ale póki co Polacy niecierpliwie na swój sukces czekają - i nie mogą się doczekać. I na tym oczekiwaniu rozmaici cwaniacy robią kasę.
Oto bowiem regularnie i do znudzenia obserwujemy następujący schemat: Pojawia się jakiś szarlatan opowiadający, że ma w kieszeni cudowny wynalazek. Coś co sprawi, że Polska stanie się przemysłową potęgą. Tylko rząd musi mu dać pieniądze na dopracowanie tego wynalazku.
Potem merdia zaczynają sie kręcić wokół sprawy. Sceptycy, którzy w ten wynalazek nie wierzą, są ogłaszani wrogami polskiej nauki. Pod presją władze ustępują i dają szarlatanowi pieniądze na jego wynalazek. Ten kasę bierze, coś tam jeszcze poszumi - i znika a wraz z nim jego wynalazek, z którego ostatecznie są nici. I za jakiś czas zaczyna sie od nowa.
Tak było z turbinka Kowalskiego. Tak było z laserem niebieskim. Tak było z polskim grafenem.
A dzisiaj kolejni szamani obiecali premierowi Morawieckiemu, że mają znowu w zanadrzu genialny polski wynalazek: zbudujemy polski samochód elektryczny. A przemysł budowy samochodów elektrycznych zmieni Polskę w giganta high tech. I niestety - wygląda na to, że premier szamanom wierzy i pieniądze na prace nad tym samochodem da.
Zresztą co tam samochód. Już są inni szamani, któzy obiecują, że za pięć lat wybudują polską rakietę kosmiczną. Tylko im dać pieniądze. Rząd pieniądze dał - wierzycie Państwo, że za pięć lat poleci w kosmos polska rakieta?
My, Wielki Wódz - nie wierzymy.
Co uważamy należy zrobić aby wreszcie zaczęły powstawać polskie wynalazki?
Odpowiadamy: Nic. Co najwyżej nie przeszkadzać - w końcu te sukcesy przyjdą. Cierpliwości.
Natomiast nie wierzymy, że te sukcesy można przyspieszyć lub wręcz wywołać przy pomocy programów rządowych. Nie wierzymy i już.
