O tym jak poprzednie rządy RP realizowały politykę "Polska NIE dla Polaków!" pisaliśmy już nie razi nie dwai nie trzy. Albo i więcej.
Potem rząd się zmienił i wydawać by się mogło, że nareszcie kierowany przez PiS rząd RP zaczyna tak rządzić aby państwo polskie służyło swoim obywatelom - a nie obcym...
... co jak się okazuje jest wielką naiwnością.
Rzepa ogłosiła, że rząd opracował nowe zasady finansowania wyższych uczelni. Uczelnie mają dostawać na każdego studenta dotację, wyliczaną według jakiś tam skomplikowanych metod. I głęboko w szczegółach tych metod ukryta jest ważna informacja: Dotacja jaką szkoły dostaną za kształcenie obywateli polskich jest niższa niż za kształcenie obcokrajowców:
student zagraniczny przyjeżdżający na pełny cykl kształcenia w uczelni akademickiej (niezależnie od kierunku studiów) przyniesie uczelni dotację około 13 tys. zł. Dla porównania student krajowy nauk prawnych, społecznych lub pedagogicznych wygeneruje około 2,7 zł. Student polski niestacjonarny przynosi dotację 0 zł.
Tak proszę państwa: Polacy w swoim kraju są ludźmi drugiej kategorii. Postulat, że obywatel polski nie powinien w Polsce być dyskryminowany w stosunku do obywateli obcych - to niebezpieczny faszyzm.
Plan pod kryptonimem "Zmienić naród" - jest realizowany nadal. Rząd się zmienił, ale państwowa biurokracja obsadzona przez różnych agentów wpływu - pozostała na miejscu. I realizuje swoją politykę, w myśl wytycznych z Brukseli: Polskę należy odpolszczyć. Nie dało się tego osiągnąć osiedlając w Polsce muzułmanów na mocy edyktu kanclerz Anieli - to się osiedli obcokrajowców fundując im studia na koszt Polaków.
